środa, 9 grudnia 2015

Recenzja "Jeden dzień" David Nicholls, Świat Książki


Powieści obyczajowe mają to do siebie, że często wpadają w utarty schemat łatwej, przyjemnej fabuły bez głębszego przesłania. Wielu czytelników odrzuca pomysł sięgnięcia po nie z obawy, że okażą się zbyt banalne właśnie, przewidywalne i nic nowego nie wnoszące. Jest to jednak błędne myślenie, ponieważ dobrze napisana powieść obyczajowa prowokuje do przemyśleń, zmusza do skupienia się nad treścią, a w konsekwencji nad sobą samym, porusza najwrażliwsze struny nie pozostawiając czytelnika obojętnym na losy bohaterów.

Ponoć o tym, czy jesteśmy szczęśliwi decyduje dwa, może trzy momenty w życiu, które dają światło. Reszta jest bez znaczenia. Tytułowy jeden dzień dla Emmy i Dex'a będzie właśnie takim punktem wyjścia do wszystkiego, co spotka ich w życiu przez kolejne lata. Jako para przyjaciół, każde o zupełnie innych aspiracjach zawodowych, każde po studiach rzucone w inny zakątek ziemi, będą się mijać latami, rozstawać, powracać do siebie wciąż krążąc wokół światła, które kiedyś dał im ten jeden dzień. 

Powieść czyta się bardzo płynnie, błyskotliwe dialogi nadają tempa i w efekcie nie sposób się od niej oderwać. Bohaterowie budzą sympatię, kibicujemy im, trzymamy kciuki za właściwe decyzje, a gdy popełniają błędy, to wraz z nimi odczuwamy gorycz porażki. Historia tych dwojga mocno łapie za serce, śmiech przeplata się ze łzami, a my poruszeni do głębi niebywale autentycznie odrysowanymi emocjami Emmy i Dex'a mamy wrażenie, jakbyśmy czytali o kimś bardzo dobrze nam znanym. Może o nas samych?

recenzja książki, ArtMagda, subiektywnie
Ta niezwykła opowieść o przyjaźni i miłości niosąca prawdziwą lekcję o nas samych, odbijająca się echem jeszcze długo po zakończeniu lektury. Pewnie Ty także masz w swoim bagażu doświadczeń taki niezwykły jedne dzień, gdy wszystko wydawało się możliwe, prawdopodobne, osiągalne wręcz na wyciągniecie dłoni? Gdybyś wtedy podjął inną decyzję, odważył się zrobić krok, by uchwycić ulotną chwilę, to jak dziś wyglądałoby Twoje życie? Czy warto gonić latami za marzeniami, czy lepiej otworzyć się na to, co przynosi los akceptując, że być może jest to najlepsza możliwa wersja naszego życia? 

"Możesz przeżyć całe życie nie dostrzegając że to, czego szukasz, jest tuż przed Tobą".

Gorąco polecam, ArtMagda.




Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Świat Książki, klik w foto okładki by przejść na stronę z recenzją wydawcy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisanie jest zawsze dialogiem. Czasami z sobą samym, ale częściej z czytelnikiem. Pisząc publicznie czekam na Twoją odpowiedź. Porozmawiamy?