piątek, 9 października 2015

Recenzja "Stokrotki w śniegu" Richard Paul Evans, Znak Literanova

Czy sięgnęlibyście po książkę bożonarodzeniową w samym środku lata? Pewne nie... sama miałam na początku lektury mieszane uczucia, ale szybko wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Mimo iż fabułą powieści "Stokrotki w śniegu" faktycznie toczy się zimowa porą, to opisana historia wciąga bez reszty.

Nie każdy ma to szczęście, by dostać od życia drugą szansę, a szkoda... Pewnie wielu z Was żałuje czasem czegoś, prawda? Pewnie nie raz chcielibyście coś naprawić, zatrzymać w złości wypowiedziane słowa, czy przeciwnie - powiedzieć to, na co kiedyś zabrakło odwagi. Niestety rzadko mamy ku temu okazję. A nawet jak już się nadarza, to nie zawsze ją zauważamy, a zauważoną nie zawsze wykorzystujemy...

recenzja książki, ArtMagda, subiektywnie, Evans
Główny bohater książki Evans'a dostaje właśnie taką drugą szansę i to w dość niecodzienny sposób, a mianowicie czytając swój własny nekrolog w gazecie, który jest wynikiem zwykłej dziennikarskiej pomyłki. Pozornie błahe wydarzenie pozwala mu poznać prawdzie opinie innych na jego temat. Nagle dociera do niego, jak bardzo zatracił się w bezwzględnym świecie biznesu i jak wiele stracił... Brutalnie, acz skutecznie, pomyłkowy nekrolog otwiera mu oczy, na to kim się stał, jak postrzegają go ludzie i jak błędnie odbierał samego siebie.

Motyw winy i odkupienia jest tu więc wyraźnie zarysowany. Książka może nieco naiwna, ale jednak z pięknym przesłaniem, pokrzepiająca, pozostawiająca nadzieję i wiarę w drugiego człowieka. Napisana lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem. Czyta się jednym tchem! Prawdziwa opowieść wigilijna, tym razem dla dorosłych :) 

Polecam, ArtMagda.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.  Klik w foto okładki, aby przejść na stronę z recenzją wydawcy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisanie jest zawsze dialogiem. Czasami z sobą samym, ale częściej z czytelnikiem. Pisząc publicznie czekam na Twoją odpowiedź. Porozmawiamy?