Coraz częściej sięgam po powieści drogi, otwieram książkę i wyruszam z autorem w jego podróż, zwiedzam miejsca, poznaje ludzi, a wszystko bez wychodzenia z domu. Magiczne. Lubię patrzeć na świat oczami autora, dostrzegać drobiazgi wzdłuż drogi, na które sama nie zwróciłabym uwagi. Lubię obserwować wewnętrzny proces przemiany głównego bohatera, jego zmagania ze słabościami, mierzenie się z wyzwaniami, jakie stawia droga i jakie on sobie wyznacza.
"Droga nas zmienia, kształtuje. Wydobywa z nas to, czego szukamy. Nieważne, jeżeli nie wiesz jeszcze, czego szukasz. To przyjdzie samo". s.37
"Droga nas zmienia, kształtuje. Wydobywa z nas to, czego szukamy. Nieważne, jeżeli nie wiesz jeszcze, czego szukasz. To przyjdzie samo". s.37

"Niewiele da się ukryć przed światem, chcąc go poznać. To transakcja wymienna. Im bardziej chcemy coś odkryć, tym bardziej musimy odkryć się sami". s.22
Świadome poszukiwanie własnej tożsamości wymaga odwagi i konsekwencji. Będąc już w drodze, tej dosłownej i tej wewnętrznej, nie można zawrócić. Kolejne kroki zbliżają bohatera do prawdy, choć on sam jeszcze tego nie widzi. Czytelnik dostrzega ją szybciej. Bohater musi przejść wszystkie warstwy siebie, pomimo wspomnień, które uwierają dotkliwiej niż kamyki w butach. Konfrontacja z przeszłością jest jednak warunkiem koniecznym do zaakceptowania siebie i odkrycia swojego miejsca.
"Siebie samego odkładasz na bok, jakbyś nie wierzył, że będąc sobą poradzisz sobie ze światem. Bierzesz to, czego chcesz, bo umiesz to robić, ale często nie wiesz po co ci to, co bierzesz. Możesz dużo i wiesz o tym, a jednocześnie nie ufasz sobie i to odbiera ci siły. Jesteś gotowy walczyć ze światem, ale zamiast tego walczysz ze sobą". s.170
Powieść wciąga, czytasz szybko, zachłannie odkrywając kolejne strony. Błyskotliwe pointy wielu akapitów wywołują uśmiech i poczucie, że w swoim spojrzeniu na świat nie jesteś sam. Czytasz przecież po to, by nie czuć się samotny. Proza Fórmanowicza jest subtelna, umożliwia wgląd w bardzo intymne przeżycia bohatera bez poczucia bycia intruzem. Jest też szczera, co uważny czytelnik doceni. Autor nic nie udaje, nie koloryzuje zdarzeń zbędnymi kwiatkami, czy nużącymi opisami. Bez ceregieli łapię cię za rękę i wprowadza w świat swojego bohatera. Bardzo dobrze zbudowane dialogi nadają rytm powieści, nie hamują akcji. Trzecioosobowa narracja pozwala na szerszą perspektywę, zostawia pole do własnej interpretacji zdarzeń i emocji, jakie wyzwala droga. Bohater robi ci miejsce obok siebie, możesz śmiało stawiać kroki i wspólnie przejść Camino de Santiago. Tylko czy się odważysz?
Dobra proza zmusza do refleksji, przeglądasz się w niej i odnajdujesz siebie. Wiarygodni bohaterowie budzą sympatię, utożsamiasz się z nimi i im kibicujesz. Siłą przekazu jest prawda i odwaga pisarza w dążeniu do jej odkrycia. I taka właśnie jest powieść Dominika Fórmanowicza "Mężczyzna w chwili, gdy zostaje sam".
Gorąco polecam, bardzo dobry debiut, który rozbudza apetyt na więcej. ArtMagda.
Książkę otrzymałam do zrecenzowania od Wydawnictwa Muza.
Kus mnie to, że wciąga i te błyskotliwe pointy. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńHej Wiola, mam zwyczaj czytania z ołówkiem w ręce i podkreślanie ciekawych spostrzeżeń i tu faktycznie było co podkreślać :) pozdrawiam.
UsuńTeż lubię podkreślać. Dlatego czytam książki jak ostatnia w rodzinie :)
UsuńFaktycznie podkreślenia w książce mogą rozpraszać, czasami tak zaintrygują, że odciągają od głównej fabuły :)
UsuńTeż lubię tego typu książki, więc na pewno by mi się spodobała. Moja znajoma szła tym szlakiem, ponoć niezapomniana przygoda.
OdpowiedzUsuńPonoć tak :) choć dla mnie nadal kosmiczne wydaje się przejście tylu kilometrów dobrowolnie ;)
UsuńPozdrawiam i dzięki za komentarz!
Zachęciłaś mnie :-) Przeczytam. W tym samym, chyba, klimacie mogę Ci zaproponować Radkę Franczak http://www.czytacz.pl/2016/06/radka-franczak-serce-ocena-66.html
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie! Nie znam, chętnie zerkne na recenzję :)
UsuńI ciesze się że zachęciłam. Bardzo.
Pozdrawiam!
Wygląda na ciekawą książkę, być może przeczytam. Piszesz świetne recenzje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, zwłaszcza jeżeli recenzją zachęce cię do lektury :) pozdrawiam!
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, lubię takie książki, gdzie razem z bohaterem mogę wybrać się w podróż bez wychodzenia z domu.
OdpowiedzUsuńTo jest ta magiczna moc tworzenia światów równoległych :) siedzisz na kanapie z herbatą i kocem, pies chrapie obok i jednym uchem wpada "mamoooo" z pokoju dziecięcego, a drugim nasluchujesz gry na ukulele, z którą bohater nie rozstawal się podczas podróży.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za ponowne odwiedziny :)
Dominik Fórmanowicz był tuż przede mną gościem w "Pokaż nam świat" http://tvn24bis.pl/lifestyle,87/pokaz-nam-swiat-dominik-formanowicz,692911.html Ciekawa jestem tej książki i pewnie zaproszę autora do swojej audycji o podróżach, bo mężczyzna w chwili, gdy zostaje sam, to może robić różne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńMoże i robi :) bardzo różne i intrygujące! ;) a jak tylko pojawi się nagranie, to podrzuc linka do audycji.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ciekawa lektura, bardzo przypomina mi Pielgrzyma. P.Coelho :) Być może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńw innym duchu zdecydowanie niż "Pielgrzym", ale faktycznie motyw drogi i pielgrzyma jest i tu :) pozdrawiam i dzięki za komentarz.
Usuń"Niewiele da się ukryć przed światem, chcąc go poznać. To transakcja wymienna. Im bardziej chcemy coś odkryć, tym bardziej musimy odkryć się sami". s.22 .... Boskie i jakie prawdziwe. Skusiłaś mnie cytatami, chyba jednak przeczytam :)
OdpowiedzUsuńW książce jest wiele trafnych spostrzezen, to zaledwie kilka z nich! Fajnie ze skusilam, cieszę się bardzo :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Dopisuję do listy książek do przeczytania w 2017 roku! :)
OdpowiedzUsuńsuper! czekam zatem na Twoją recenzję :) pozdrawiam!
UsuńRecenzja brzmi nieźle. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, warto :)
UsuńCiekawe, choć momentami proste przemyślenia..Na pewno temat długiej i męczącej wędrówki kusi, by sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńNajlepsza proza mówi o rzeczach najprostszych :)
Usuńpozdrawiam i zachęcam do lektury.
Będzie się chyba trzeba wybrać w tę wędrówkę. Może przy okazji dowiem się czegoś o sobie? Muszę zobaczyć, jak można ją do mnie zamówić. Mój Mikołaj zbankrutuje ;)
OdpowiedzUsuńmoże i zbankrutuje, ale za to jaki będzie wdzięczny za konkretne wskazówki co do prezentów :)
Usuńpozdrawiam i dzięki za odwiedziny!
Bardzo ciekawa recenzja. Zaintrygowałaś mnie tą książką, więc postaram się po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńzawsze można Mikołajowi podsunąć pomysł na prezent :) pozdrawiam i dzięki Ola za odwiedziny!
UsuńPewnie się skuszę, skoro skłania do refleksji, to jak najbardziej coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńKsiąża musi skłaniać do refleksji, inaczej jaki byłby sens czytać?
UsuńMilo mi Iza, że ponownie odwiedzasz moją stronę, pozdrawiam serdecznie :)
I właśnie w książkach jest to najpiękniejsze dla mnie, że możesz zakopać się pod kocem w głębokim fotelu i z ciepłym kubkiem herbaty w ręku i udać się w piękną i niezapomnianą podróż oczami autora :)
OdpowiedzUsuńmagia, prawda? książki są ucieczką od rzeczywistości, biletem w podróż minimalnym kosztem..
UsuńDziękuję Marta za odwiedziny i bardzo trafny komentarz, pozdrawiam!
Planuję też przejść tę trasę pielgrzymki, choć jeszcze nie w tym roku. Koniecznie przeczytam przed drogą. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej warto przeczytać :) powodzenia życzy na trasie! Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie :) Zapisuję sobie na listę pozycji do przeczytania, która jest coraz dłuższa :)
OdpowiedzUsuńZapisz, przeczytaj i wróć tu ze swoją opinią o książce :) pozdrawiam.
UsuńKocham takie książki. dziękuje za recenzję, teraz na pewno poszukam. Sama planuje przejść el camino w niedalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem konfrontacji wrażeń z książki z autentycznymi przeżyciami innych podróżnikow. Koniecznie daj znać, gdy będziesz mieć za sobą zarówno lekturę jak i wyprawe :) pozdrawiam serdecznie!
UsuńLubię takie książki o czymś. Cieszę się, że mogłam przeczytać recenzję. Pozycję wpisuję na listę lektur. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDobra książka ma warstwy, ma drugie dno gdzie rozgrywa się prawdziwa historia.
UsuńPozdrawiam i ciesze się że zachecilam do lektury :)