O wyjątkowości
książek Evans'a może świadczyć fakt, że trudno je zaszufladkować. Sam autor z rozbawieniem przyznaje, że widział już swoje książki na półkach z poradnikami, z książkami religijnymi, a czasem w dziale literatury popularnej obok powieści o miłości. Richard Paul Evans jest bez wątpienia wszechstronnym pisarzem i niezależnie od gatunków, w których pisze, zawsze jego książki trafiają na listy bestsellerów.
Nie przez przypadek pisałam już o trzech książkach Evansa. Lubię jego prostotę przekazu i trafność spostrzeżeń. Jego proza porusza ważne tematy i opowiada o nich w taki sposób, by dotrzeć do każdego czytelnika, bez zbędnej terminologii naukowej. "Drzwi do
szczęścia" to kolejny tytuł, który mnie nie zawiódł. Dużym uproszeniem byłoby napisanie, że jest to poradnik o
rozwoju duchowym i dążeniu do samoświadomości. W moim odczuciu jest to przede
wszystkim dialog autora z czytelnikiem wynikający z potrzeby
pisarza, by podzielić się swoja receptą na
odnalezienie wewnętrznego spokoju i szczęścia. Tym bardziej dialog ten jest
cenny, że treść oparta na autentycznych przeżyciach pisarza brzmi bardzo
wiarygodnie. Evans dzieli się z nami swoim doświadczeniem, wyciąga wnioski z porażek i wskazuje właściwe ścieżki. Dostajemy więc od niego niezwykły
prezent, będący efektem osobistych przeżyć i rozważań - gotowy klucz do
szczęścia. Co nim jest? O tym dowiecie się już
sami czytając książkę.
Ważny, i jak
sądzę nie przypadkowy, jest tu język książki. Prosty, bezpośredni, brzmiący
naturalnie i spontanicznie. W efekcie czytelnik może odnieść wrażenie, że
siedzi obok przyjaciela, który opowiada mu w zaufaniu o tym co najważniejsze.
W książce znajdziecie także wiele cytatów z poprzednich powieści Evansa. Dla miłośników złotych myśli - prawdziwa skarbnica!
Warte
podkreślenia jest także dobre tłumaczenie. Przyjemnie czyta się książkę, która
nie ma błędów stylistycznych, nie ma pozjadanych końcówek słów i powtórzeń w tekście. Wartościowa lektura, którą polecam każdemu, ArtMagda.
Książkę do zrecenzowania otrzymałam od Wydawnictwa Znak Literanova.
Evans, to wymarzona wiosenna lektura. Dzięki za polecenie nowego tytułu.
OdpowiedzUsuńmiło mi cię gościć :) pozdrawiam!
Usuń