piątek, 6 maja 2016

Recenzja "Sekret zegarmistrza" Renata Kosin, Znak

Gdy zerknęłam na okładkę najnowszej książki Renaty Kosin w pierwszej chwili pomyślałam, że czeka mnie babskie czytadło. Pewnie będzie ckliwie i banalnie, skwitowałam. Nic jednak bardziej mylnego! Kolejny raz sprawdza się formuła - nie oceniaj książki po okładce. Najnowsza powieść Renaty Kosin "Sekret zegarmistrza" okazała się znakomitą lekturą.

recenzja książki, ArtMagda
Już od pierwszych stron autorka zaskakuje plastycznymi opisami, które jednak nie przytłaczają treści, a stanowią jej subtelne dopełnienie. Rytmiczne dialogi nadają powieści tempa niczym precyzyjne trybiki w zegarku. Język jest płynny, poprawny i przyjemny w odbiorze. Fabuła wciąga i intryguje, jak dobra powieść detektywistyczna. Kolejne wątki przeplatają się bardzo zgrabnie tworząc coraz wyraźniejszy obraz całości. Lubię ten stan, gdy nie sposób odłożyć książkę, gdy kolejne strony przelewają się przez palce i nagle zaskoczona czytam ostatnie zdanie powieści. Jeżeli i ty lubisz takie uzależnienie od czytanie, to jest to zdecydowanie książka dla ciebie!

Główna bohaterka Lena mieszka w starym dworku dziadków, z którymi w dzieciństwie była bardzo mocno związana emocjonalnie. W życiu dorosłym przykłada nadmierną wagę do pamiątek przeszłości. Idealizuje dziadków, nieustannie rozpamiętuje minione dni. Pielęgnując w sobie sielankowy obraz dawnych czasów nie do końca zgodny z rzeczywistością, odcina się od życia teraźniejszego i nie dostrzega problemów w relacji z mężem i dorosłą już córką. Początkowo niechętna, by przeprowadzić konieczny remont dworku, w końcu decyduje się na rozbiórkę starego pieca kaflowego, w którym nieoczekiwanie znajduje mundur żołnierza rosyjskiego oraz nadpalony pamiętnik. Tajemnicze przedmioty rozbudzają ciekawość zarówno głównej bohaterki, jak i czytelnika. Lena rozpoczyna śledztwo, snuje w głowie liczne wersje zdarzeń i z przerażeniem odkrywa, że znaleziska z pieca kryją mroczny sekret jej rodziny. Ciekawość bierze jednak górę nad strachem. Zaintrygowana nieznaną historią przodków decyduje się na wyjazd do Francji, dokąd prowadzą kolejne poszlaki. W podróży towarzyszy jej córka Ksenia. Wspólne zaangażowanie oraz dramatyczne przeżycia zbliżają kobiety. Ku ich zaskoczeniu dawna tajemnica rodzinna pomaga odbudować nadszarpnięte więzi. 

Podróż jest tu wielowymiarowa: to dosłowna wyprawa na Lazurowe Wybrzeże, to ściganie przeszłości i przede wszystkim poszukiwanie własnej tożsamości, swojego miejsca na ziemi. "Sekret zegarmistrza" jest ciepłą, klimatyczną opowieścią, w której każdy przedmiot ma duszę a bohaterowie szukając duchów przeszłości odnajdują tak naprawdę siebie. Bardzo polecam, ArtMagda.

Książkę otrzymałam do zrecenzowania od Wydawnictwa Znak. Klik w foto okładki, by przejść do strony z recenzją wydawcy. 

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie książki. Z chęcią ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że Cię zainteresowałam i czekam na Twoją recenzję :)

      Usuń
  2. Lubię czytać książki, ale ostatnio jakoś nie mogłam trafić ta taką wciągającą :) chyba już znalazłam ;) przeczytam przy najbliższej okazji :) pozdrawiam rekodzielo-kasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam szczerze! i dziękuję za komentarz, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Przyznam, że zachęciłaś mnie tym opisem. Muszę się rozejrzeć, gdzie można ją dostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam zakupy w księgarni znak.com.pl - często mają obniżki cen i fajne promocje :)
      dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam!

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, bo rzeczywiście okładka nie zachęca i gdybym pewnie zobaczyła ją w księgarni, to bym ją ominęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo pierwsze wrażenie, ale na szczęście zostałam pozytywnie rozczarowana :)
      pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

      Usuń

Pisanie jest zawsze dialogiem. Czasami z sobą samym, ale częściej z czytelnikiem. Pisząc publicznie czekam na Twoją odpowiedź. Porozmawiamy?